piątek, 3 czerwca 2016

Part 17.

- Leo daj mi się skupić na drodze! - krzyknąłem gdy brunet po raz kolejny mówił do mnie tą samą rzecz

- Ale Charlie, na prawdę mnie boli...

Zatrzymałem się na boku, tak by nie przeszkadzać innym kierowcom i spojrzałem na chłopaka.

- Ugh.. co cię boli?

- Serce. Potrzebuję tabletek przeciwbólowych.

Wyciągnęłem ze schowka małe opakowanie i wyjąłem z niego jedną kapsułkę. Następnie podałem Devriesowi wodę.

- Po tym powinno ci przejść.

- Dziękuję.

Patrzyłem jak chłopak szybko połknął lek i już po chwili ruszyliśmy dalej.
Szczerze mówiąc wydaje mi się, że to może mieć coś wspólnego z pobytem w szpitalu...

***

- Charlie słonko czy to ty? - spytała uradowana babcia widząc mnie na swoim podwórzu

Pokiwałem twierdząco głową

Starsza kobieta mocno mnie uścisła, tak samo jak mojego chłopaka gdy poznała w nim Leondre.

Wszedliśmy do środka. Trochę dużo się tu pozmieniało. Babcia na prawdę postarała się z wystrojem domu.

- Leo mam coś specjalnego dla ciebie - oznajmiła idąc do kuchni, a wracając z pierniczkami

- Pierniczki babuni ! - krzyknął chłopak odbierając od kobiety przekąskę

Brunet zajął się posiłkiem a ja i babcia usiedliśmy na kanapie.

- Jak tam w trasie? - spytała

- Zakończyła się. Gdy wydamy nową płytę, to ruszamy w kolejną trasę. Zabierzemy cię ze sobą.

- No ja mam nadzieję. To, że babcia stara to nie znaczy, że nie potrafi się bawić - zaśmiała się

- Babciu nie jesteś stara.

- Oj tam oj tam. Wiesz jak jest - westchnęła

Wziąłem głęboki wdech i byłem gotowy zacząć temat taty.

- Tato wrócił, wiesz o tym?

- Wiem, przyszedł do mnie. Jest tchórzem i nie powinienen tu wracać

- Właśnie w tym problem. Gdy mnie odwiedził, powiedział, że to nie ostatnie nasze spotkanie. Nie chcę go znać.

- Jeśli tak postanowiłeś, to dopilnuję by się do ciebie nie zbliżył. Możesz zamieszkać u mnie.

Ta propozycja mnie zaskoczyła. Nie mógłbym mieszkać z babcią i zostawić Leo samego.

- Nie mogę zostawić Leondre, to on ze mną mieszka.

- Możesz się tu przeprowadzić z nim.

Spojrzeliśmy na chłopaka, który odwrócił się w naszą stronę i pokazał swoją twarz pobrudzoną przez pierniczki.

Mieszkać z babcią i swoim chłopakiem pod jednym dachem? To chyba nie dobry pomysł.

2 komentarze

  1. Jestem! Super rozdział. Leo kocha pierniczki babuni, hahah! Czekam na nexta! Besos <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej. Rozdział ekstra. Pirniczki babuni !!!! Nigdy nie jadłam xd. Babcia mnie zadziwia. Mam nadzieję, że Charlie się nie zgodzi. Będzie nie przyjemna atmosfera. Czekam na next. Życze weny.

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.