Następnego dnia siedziałem w swoim pokoju i grałem na konsoli gdy nagle poczułem na ramieniu czyjąś rękę.
- Cześć Charlie - powiedział znajomy głos
- Jak się spało Leo? - spytałem bruneta, który usiadł na kanapie obok mnie
- Bardzo dobrze - oznajmił - Tylko.. czemu mnie wczoraj pocałowałeś?
Czyli on nie spał? Teraz to się wkopałem! Zrobiłem zrezygnowaną minę i odłożyłem pada do konsoli.
- Spokojnie, nie gniewam się - stwierdził klepiąc mnie po plecach
- Sam nie wiem jak to wytłumaczyć - zachichotałem - A tak po za tym to Tom w nocy wypuścił nasz kawałek do sieci
- Widziałem. 300 tys wyświetleń w ciągu jednej nocy, szaleństwo!
- Bambinos są niesamowici - uśmiechnąłem się - Będę szedł do Emmy. Idziesz ze mną?
- Wolę zostać w domu - chłopak uniósł kąciki ust i przejął pada od konsoli
Wstałem z kanapy i udałem się do przedpokoju. Ubrałem swoją ulubioną kurtkę i bordowe vansy.
Wsiadłem do samochodu, odpaliłem silnik i ruszyłem wprost do domu Emmy.
Dziewczyna bez zastanowienia otworzyła mi drzwi i wpuściła do domu jak członka rodziny.
- Charls co tak wcześnie? - spytała upijając łyk kawy, którą trzymała w rękach
- Usiądźmy - rzekłem zdejmując kurtkę i buty po czym poszedłem do salonu
Dziewczyna wygodnie rozsiadła się na fotelu czekając na jakiekolwiek słowo z moich ust.
- A więc o co chodzi? - zadała kolejne pytanie
- Emma... chyba podoba mi się Leo - oznajmiłem spuszczając głowę
- Jesteś gejem? - spytała unosząc brwi
- Bi - odpowiedziałem - Chciałem z tym walczyć, ale nie potrafię. Wiem, że moja orientacja może zniszczyć nam karierę - powiedziałem smutno
- Charlie, liczy się tylko i wyłącznie twoje szczęście. Wiadomo trochę fanów odejdzie, ale ci najprawdziwsi zostaną
- Dziękuję Emma. Masz rację - powiedziałem wstając z kanapy
Faktycznie miała rację, a ja nie mogłem dłużej tego w sobie ukrywać nawet jeśli Leondre miałby mnie odrzucić.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz